środa, 7 grudnia 2016

Ślub z Księciem

Dokładnie tydzień temu stanęliśmy z Księciem na ślubnym kobiercu. Żeby do tego mogło dojść trzeba było załatwić wiele formalności. Może się Wam to przydać, więc zacznę od Turcji:

W urzędzie Nufus Mudurlugu Książę uzyskał międzynarodowy akt urodzenia i zaświadczenie o możliwości wstąpienia w związek małżeński ze mną. Byłam z nim po te dokumenty. Pokazałam swój paszport, z którego przepisali moje dane, ale bez polskich liter. Wspomniane dokumenty są tak skonstruowane, że po jednej stronie są dane (np. imiona, imiona rodziców), a po drugiej "ściąga" do pól w kilku językach. W Polsce przetłumaczyłam oba papiery w sumie za 120zł (strony ze ściągą się nie tłumaczy).



Zaświadczenie o zdolności prawnej do zawarcia małżeństwa można uzyskać także w ambasadzie:

W Polsce, ponieważ braliśmy ślub w mieście, w którym się urodziłam, wystarczył w USC mój dowód osobisty. Kiedy przyszliśmy z tłumaczeniami mogliśmy złożyć tzw. "Zapewnienia" (informacje z danymi rodziców, nazwiskiem po ślubie, nazwiskiem dziecka, deklaracją o braku przeszkód do zawarcia małżeństwa). Na szczęście pozwolono mi przetłumaczyć ten dokument Księciu samodzielnie. Dostałam wcześniej najtrudniejszą część do zapoznania się, podpisałam oświadczenie o rzetelnym tłumaczeniu i przedłożyłam certyfikat językowy. Musiałam także napisać, że Książę równie biegle posługuje się angielskim.

Ustawowo po Zapewnieniach czeka się 31 dni na ślub. Ponieważ nie w każdą sobotę są śluby i chcieliśmy zdążyć przed zakończeniem wizy, nasza uroczystość odbyła się w środę. Ślub kosztuje niecałe 90 zł. Na ceremonii mieliśmy turecką tłumaczkę nie przysięgłą, ale wystarczyło, że podpisała takie jak ja oświadczenie o rzetelnym tłumaczeniu (koszt tłumaczenia 450 zł z dojazdem). Tłumaczka siedziała na krześle za księciem. Pani udzielająca ślubu czekała jak kolejne części zostaną przetłumaczone zanim przechodziła dalej. Uroczystość trwała około 15 min. w przedłużonej wersji (wstęp o małżeństwie, po którym dopiero następuje przysięga). W urzędzie trzeba być 15 min przed ślubem wraz z tłumaczem i świadkami. Nazwiska świadków powinno się zgłosić na około tydzień przed ceremonią. My mieliśmy 2 męskich świadków. Obrączki założyliśmy przemiennie ja Księciu na prawą rękę po polsku, a on mnie na lewą po turecku. :)

Podsumowując:
- nie trzeba tłumaczyć drugiej strony międzynarodowych dokumentów i wystarczy tłumaczenie pierwszej strony z angielskiego, które jest szybsze i tańsze,
- w miejscowości mojego Księcia nie potrzebowano dokumentu, że ja mogę wstąpić w związek małżeński (ale podobno czasem się upierają przy takim zaświadczeniu, więc można wyjaśnić, że polski USC nie udzieli ślubu jeżeli Księżniczka jest już zamężna),
- nie wiem, czy to dobra wola naszego USC, czy zawsze nie trzeba przysięgłego tłumacza, a to duże ułatwienie. :)

Do wpisu dołączyłam zdjęcia następujących dokumentów:
Międzynarodowy akt urodzenia
Zaświadczenie o możliwości wstąpienia w związek małżeński z konkretną osobą
Część Zapewnień do przetłumaczenia



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz