czwartek, 12 kwietnia 2018

Księżniczka 9 - Patron

Weronika to urodzony przywódca. Nie polubiłam jej od pierwszego wejrzenia, ale teraz wiem, że pozory mylą. Pewna siebie, wysoka blondynka o niebieskich oczach, do tego znająca niemiecki, angielskie i trochę turecki, piastująca managerskie stanowisko w wieku zaledwie 21 lat i wyglądająca na 30stkę. 
Swoją przygodę z Turcją zaczęła jako 16-latka, kiedy to wybrała się z rodziną na wakacje. Poznała w hotelu przystojnego księcia - kelnera. Zakochana postanowiła przylecieć do niego w kolejnym roku do pracy i mimo młodego wieku dopięła swego. Związek ten nie przetrwał jednak, bo oczywiście kelner robił ją na szaro.  
Swoje uczucia ulokowała w księciu nr 2 - animatorze, którego miałam okazję poznać. Tutaj problem poległa na tym, że Księżniczka zarządzała teamem, której on był jedynie zwykłym członkiem. Mieszkali nawet razem w pracowniczym hotelu, co nie jest zbyt często spotykane. Książę nr 2. pochodził patologicznej rodziny, ojciec najprawdopodobniej zabił matkę, a brat zwariował w wojsku... Nie ma się więc co dziwić, że animator próbował podnieść rękę na swoją dziewczynę. Na szczęście Weronika się otrząsnęła, w czym pomógł jej trochę bliski przyjaciel mojego męża.
Kiedy mój Książę opuszczał hotel, poszli za nim jego podopieczni w tym m.in. książę nr 3 - bar-szef, który zaczął pracę w hotelu u Księżniczki. Od razu zaiskrzyło, bo z księciem nr 2 zaczęło się już sypać, a książę nr 3 bił go urodą i charakterem na głowę. Kiedy spotkałyśmy się w Polsce, podczas mojego tour po miastach koleżanek animatorek, podpytywała mnie o księcia nr 3, ponieważ wiedziała, że pracowaliśmy w tym samym hotelu. Nie przeszkadzało jej, że jest młodszy i teraz są szczęśliwym małżeństwem. ;)